31 maja 2016

TEST PATELNI WOLL SZAFIR


W mojej kuchni patelnia to nieodzowny element jej wyposażenia, bez którego nie wyobrażam sobie gotowania. Przy jej pomocy można stworzyć wiele smakowitych dań, nie tylko smażonych, ale również duszonych, czy pieczonych.

Przez ostatnie tygodnie miałam okazję testować patelnię marki WOLL Cookware z linii Szafir.
Pierwsze wrażenie po jej rozpakowaniu było bardzo pozytywne.


To dość duża patelnia o średnicy 28 cm oraz wysokości 7 cm. Już same jej wymiary dają wiele możliwości na przygotowanie przeróżnych dań (w tym jednogarnkowych) wymagających nieco większych gabarytów.

Trzeba przyznać, że patelnia jest dość ciężka, ale zarazem dzięki solidnej rączce bardzo stabilna. Spowodowane jest to rodzajem materiałów, z jakich została wykonana (tj. stop SILUMIN).

 
Została wyposażona również  w pokrywę z hartowanego szkła, która przydaje się głównie podczas duszenia potraw, a także jako izolacja przed utratą ciepła.

Co ciekawe producent daje 25- letnią gwarancję na równość dnia, co zapewne świadczy o jego profesjonalnym wykonaniu.

Ponadto patelnia jest pokryta powłoką tytanowo- szafirową, która gwarantuje wygodę użytkowania oraz możliwość zdrowego gotowania. 


Ważne, że patelnia jest przeznaczona do użycia na różnych typach kuchenek: indukcyjna, elektryczna, gazowa, ceramiczna. Można ją również używać, jako naczynie do zapiekania (w piekarniku nagrzanym nawet do 250 stopni). 

Z wyżej opisanych właściwości oraz danych technicznych patelni wynika wiele zalet, m.in.: 
  • Możliwość smażenia bez tłuszczu to cecha, którą cenię najbardziej! Zazwyczaj przygotowuję potrawy bez zbędnego dodatku tłuszczu, ale nie zawsze jest to możliwe, ponieważ często potrawy przywierają do dna patelni. W przypadku tej patelni nie ma z tym najmniejszego problemu, powłoka tytanowo- szafirowa sprawdza się w 100%! Byłam zachwycona szczególnie podczas smażenia naleśników. Z łatwością można było je smażyć i obracać bez użycia kropli jakiegokolwiek tłuszczu! Aspekt zdrowia, a zarazem wygody zdecydowanie zasługują na duży plus! 
  • Długie trzymacie ciepła, szybkie nagrzewanie, a co za tym idzie spora wydajność to kolejne cechy trafnie określające tą patelnię. Patelnia pozwala oszczędzić energię elektryczną podczas gotowania nawet do 60%, a podczas pieczenia do 90%! Aby przetestować te cechy postanowiłam przygotować risotto wymagające długiego czasu gotowania, do momentu aż ziarenka ryżu napęcznieją i wchłoną cały płyn. To wręcz zaskakujące jak szybko udało przygotować mi się risotto!  
  • Patelnia ma wiele zastosowań, można ją używać na różnych typach kuchenek, ale również w piekarniku, co jest bardzo pomocne w przygotowaniu dań, które wymagają obu sposobów obróbki. Zastępuje ona szereg różnych naczyń (garnek, patelnie oraz naczynie żaroodporne)- z łatwością przygotowałam na niej podsmażane bez tłuszczu warzywa z makaronem, które następnie zapiekłam w piekarniku. 

Przygotowałam również frittatę ze szpinakiem, byłam ciekawa jak patelnia poradzi sobie z jajkami, które mają tendencje do przywierania. Frittatę podsmażyłam bez tłuszczu, a następnie zapiekłam w piekarniku- w ten sposób przygotowane dania nie tylko nie tracą smaków, ale są jeszcze o wiele zdrowsze, niż te przygotowywane z dodatkiem tłuszczów.


  • ·         W kwestii utrzymania czystości tej patelni nie ma najmniejszych problemów. Jest ona przeznaczona do mycia w zmywarce, jednak ja nie widzę takiej konieczności, ponieważ jej powierzchnię można z łatwością umyć ciepłą wodą i gąbką, nawet bez konieczności stosowania produktów chemicznych! To zdecydowanie jeden z jej największych atutów.

    Muszę przyznać, że pierwsze wrażenie było bardzo słuszne- nie zawiodłam się. To sprzęt wart swojej ceny. Jako jedyną małą niedogodność w użytkowaniu mogłabym uznać jej wagę, ponieważ sama patelnia jest dość ciężka, a gdy zostanie wypełniona po brzegi staje się wręcz nie do podniesienia jedną ręką (przynajmniej przez niedużych gabarytów kobietę ;)).  Niemniej jednak daje ona wiele możliwości, ale jednocześnie możemy mieć pewność, co do jej trwałości. Na pewno każdy amator kochający gotowanie (przede wszystkim to w zdrowym stylu) powinien mieć taką patelnię w swojej kuchni!

    Zapraszam wszystkich na stronę internetową http://www.egustus.pl/ , gdzie możecie zapoznać się z całą ofertą produktów :)
     


30 maja 2016

MAKARONOWE MUSZLE ZE SZPINAKIEM I MŁODĄ MARCHEWKĄ

Ostatnio bardzo przypadł mi do gustu makaron w kształcie muszli, który można wykorzystać i nafaszerować na wiele różnych sposobów! W towarzystwie lekkiego sosu, czy pieczonych warzyw smakuje rewelacyjnie :)

Jeden produkt, a tyle możliwości! :)


Składniki:
  • 80g makaronu muszle
  • 250g szpinaku świeżego
  • mały jogurt naturalny
  • 2 pęczki młodych marchewek
  • pasta curry
  • nasiona babki jajowatej
  • przyprawy: sól sezamowa, sól himalajska, bazylia
Przygotowanie:
  1. Muszle makaronowe ugotować.
  2. Szpinak poddusić na patelni z dodatkiem soli himalajskiej i bazylii, następnie dodać jogurt naturalny i tak powstałym sosem nafaszerować muszle makaronowe.
  3. Od pęków marchewek odciąć nać, marchewki dokładnie umyć. Jeden pęk ugotować i zblendować na puree, natomiast drugi natrzeć pastą curry i ugrillować w piekarniku (20min/180stopni).
  4. Muszle podawać na puree z marchewki z dodatkiem pieczonych marchewek, całość posypać nasionami babki jajowatej.
Przepis jest również dostępny w zasobach portalu Gotuj w stylu eko, gdzie mam przyjemność gotować jako Szef kuchni.
 
Kalorie:
Całość (2 porcje)- ok. 530kcal
1 porcja- ok. 265kcal

29 maja 2016

MUFFINY Z KUSKUSU Z TRUSKAWKAMI

Coraz intensywniej pachnące truskawki... po prostu nie można przejść obok nich obojętnie!
Porwałam kilka i zrobiłam szybciutkie muffiny z kuskusu na deser!

Polecam wszystkim, którzy chcą w prosty i smaczny sposób wykorzystać ten sezonowy owoc!


Składniki:
  • 150g kuskusu razowego
  • 2 łyżki mąki kokosowej (Green Essence)*
  • 2 banany
  • 2 jajka
  • 2 szklanki mleka 0,5%
  • garść truskawek
Przygotowanie:
  1. Mleko zagotować, po czym dodać kuskus i odstawić pod przykryciem na 10 minut.
  2. Banany zblendować z jajkami, dodać kuskus i drobno pokrojone truskawki- całość wymieszać.
  3. Masę przełożyć do foremek, na wierzchu każdej babeczki ułożyć plaster truskawki.
  4. Babeczki piec około 20 minut w 180 stopniach. 
Opcjonalnie gotowe babeczki można posypać wiórkami kokosowymi :)

*Każdy czytelnik mojego bloga, zamawiając produkty w sklepie internetowym Green Essence, otrzyma darmową przesyłkę (przy zakupach powyżej 50zł i wyborze Poczty Polskiej z przedpłatą) lub 10zł rabatu na przesyłkę (przy wyborze innej formy, niż Poczta Polska)- wystarczy wpisać kod "DOSTAWAFOOD" przy finalizacji zamówienia w koszyku)!!! 
 
Kalorie:
Całość (15 babeczek)- ok. 1230kcal
1 babeczka- ok. 82kcal

28 maja 2016

MARCHEWKOWE CIASTO GRYCZANE Z JOGURTEM OWCZYM

Bardzo długo nie jadłam ciasta marchewkowego, aż zapomniałam jakie jest dobre!
Zazwyczaj marchewka w wypiekach łączona jest z owsem, a ja tym razem użyłam gryki!

Dodatek do ciasta stanowił bardzo ciekawy w smaku jogurt owczy :)


Składniki:
Przygotowanie:
  1. Marchew rozdrobnić w blenderze, bądź zetrzeć na tarce na małych oczkach.
  2. Banany zblendować z białkami, połową jogurtu oraz mąką gryczaną, a następnie dodać marchewkę i całość wymieszać.
  3. Masę przełożyć do formy i piec około 35 minut w 180 stopniach.
  4. Gotowe ciasto podać z jogurtem owczym, jagodami oraz posypać wiórkami kokosowymi.
Przepis jest również dostępny w zasobach portalu Gotuj w stylu eko, gdzie mam przyjemność gotować jako Szef kuchni.
 
Kalorie:
Całość (14 kawałków)- ok. 1270kcal
1 kawałek- ok. 91kcal

27 maja 2016

KOTLECIKI JAGLANE Z BROKUŁEM I NACIĄ MARCHEWKI

Uwielbiam wykorzystywać każdą część warzywa, staram się nigdy nie wyrzucać żadnej jego części.
Tak też postąpiłam z nacią z młodej marchewki, która mi pozostała w lodówce... dorzuciłam brokuła oraz kaszę jaglaną i wyszedł całkiem smaczny obiad ;)


Składniki:
  • 100g kaszy jaglanej (Green Essence)*
  • kawałek brokułu
  • nać z 1 pęku marchewki
  • 2 jajka
  • 3 łyżeczki soli sezamowej
Przygotowanie:
  1. Kaszę opłukać, ugotować i odstawić do ostygnięcia.
  2. Kawałek brokułu obgotować, następnie pokroić na małe kawałki i dodać do kaszy.
  3. Do całości dodać posiekaną nać marchewki, jajka oraz sól sezamową- masę dokładnie wymieszać.
  4. Uformować kotleciki, które piec około 20 minut w 185 stopniach. 
*Każdy czytelnik mojego bloga, zamawiając produkty w sklepie internetowym Green Essence, otrzyma darmową przesyłkę (przy zakupach powyżej 50zł i wyborze Poczty Polskiej z przedpłatą) lub 10zł rabatu na przesyłkę (przy wyborze innej formy, niż Poczta Polska)- wystarczy wpisać kod "DOSTAWAFOOD" przy finalizacji zamówienia w koszyku)!!! 

Kalorie:
Całość (18 kotletów)- ok. 530kcal
1 kotlet- ok. 29kcal  

26 maja 2016

KAKAOWO- FIGOWY BLOK Z EKSPANDOWANEGO ORKISZU

Na początku chciałam przygotować pieczone batoniki, ale doszłam do wniosku, że z ekspandowany orkisz będzie smakował najlepiej jednak bez pieczenia.
Wtedy przypomniał mi się popularny blok czekoladowy i stwierdziłam, że zrobię wariację na jego temat właśnie z dmuchanego orkiszu- wyszło ciekawie :)


Składniki:
  • 150g orkiszu ekspandowanego
  • 2 banany
  • 4 łyżki sproszkowanego kakao
  • 2 łyżki kruszonych ziaren kakao
  • 200g fig suszonych
Przygotowanie: 
  1. Figi namoczyć we wrzątku, odcedzić i zblendować na mus.
  2. Dodać banany i ponownie zblendować.
  3. Do musu dodać sproszkowane i kruszone kakao- wymieszać.
  4. Na koniec dodać orkisz ekspandowany, ponownie wymieszać i przełożyć do formy (wyłożonej folią spożywczą)- całość odstawić do schłodzenia.

Przepis jest również dostępny w zasobach portalu Gotuj w stylu eko, gdzie mam przyjemność gotować jako Szef kuchni.

Kalorie:
Całość (12 kawałków)- ok. 1435kcal
1 kawałek- ok. 120kcal