W kilku słowach o ich właściwościach: mimo bardzo niskiej kaloryczności (34kcal/100g) są bardzo bogatym źródłem witamin (C, D, B6) oraz minerałów (potas, wapń, żelazo, fosfor). Dzięki swoim właściwościom wzmacniają odporność oraz system nerwowy. Jednocześnie zapobiegają miażdżycy, obniżają poziom cholesterolu i wpływają korzystnie na ciśnienie krwi.
Nigdy przedtem nie miałam z nimi do czynienia i "chwilę" zastanawiałam się, jak je wykorzystać.
Jednocześnie już od bardzo dawna miałam chęć spróbować upiec paszteciki ze strączków. Tak wpadł mi do głowy pomysł na to danie! :)
Składniki:
Farsz
- garść grzybów shiitake
- 4 łyżki amarantusa
- sos sojowy
- koperek
- przyprawy: papryka słodka, curry
- 1 szklanka fasoli białej
- 5 łyżek mąki sojowej
- 1/3 szklanki gorącej wody
- szczypta soli morskiej
Farsz
- Amarantusa i grzyby shiitake ugotować (w osobnych garnkach, amarantus- do wchłonięcia płynu, grzyby- około 5 minut).
- Ugotowane grzyby pokroić na drobno i wymieszać z amarantusem.
- Do całości dodać koperek, sos sojowy i pozostałe przyprawy.
- Fasolę namoczyć przez 12 godzin, a następnie ugotować do całkowitej miękkości.
- Ostudzoną fasolę zblendować na bardzo gładko z dodatkiem wody, po czym dodać mąkę i sól- całość dokładnie wymieszać (wyrobić ciasto).
- Ciasto odstawić na pół godziny, po czym odrywać je po kawałku, formować kule, które rozpłaszczać.
- Na każdy kawałek ciasta nakładać farsz, przykryć go drugim kawałkiem ciasta i zamknąć (np. przy pomocy widelca).
- Paszteciki piec około 30 minut w 190 stopniach.
Moje paszteciki były dość duże! :) Można je podawać z ulubionym sosem, czy w towarzystwie kubka zupy :)
Przepis jest również dostępny w zasobach portalu Gotuj w stylu eko, gdzie mam przyjemność gotować jako Szef kuchni.
Kalorie:
Całość (10 pasztecików)- ok. 1010kcal
1 pasztecik- ok. 101kcal