Ciasto wyszło niesamowicie dobre i w zupełności urzekło moje kubki smakowe.
Niestety wykonanie ciasta jest troszkę czasochłonne, ale jego smak w zupełności to wynagradza!
Składniki:
- 10 łyżek kaszy jaglanej
- 2 szklanki mleka 0,5%
- 1 jajko
- 2 jabłka
- 1 łyżeczka stevii
- 2 łyżeczki cynamonu
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 50g suszonych śliwek
- Kaszę jaglaną opłukać przed gotowanie, aby pozbyć się gorzkiego posmaku.
- Następnie opłukaną kaszę ugotować w mleku, aż do wchłonięcia całego płynu (najlepiej robić to na małym ogniu, cały czas mieszając).
- W międzyczasie jabłka obrać ze skórki i zblendować na mus, dodając stevię oraz cynamon.
- Do musu dodać ugotowaną i wystudzoną kaszę, jajko oraz proszek do pieczenia. Uwaga! Całości nie blendować tylko porządnie wymieszać.
- Na sam koniec do masy wrzucić kilka pokrojonych na mniejsze kawałki śliwek, a kilkoma ozdobić ciasto na wierzchu.
- Całość przelać do małej tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia i piec przez około 55 minut w 180 stopniach.
Ten wypiek przypadł mi wybitnie do gustu, także możecie się spodziewać w najbliższym czasie kolejnych, hm... może muffiny? ;)
Kalorie:
Całość (10 kawałków)- ok. 1000kcal
1 kawałek- ok. 100kcal
