Na szczęście już "zaraz" kolejny sezon dyniowych szaleństw!
To danie bardzo pożywne, zawierające delikatną w smaku fasolkę mung, indyka (w wersji wegańskiej można zamienić na tofu) oraz rewelacyjne w smaku kiełki słonecznika, które idealnie urozmaicają całe danie!
Składniki:
- 200g fasoli mung
- 400g filetu z indyka (w wersji wegańskiej tofu)
- mała dynia hokkaido
- kiełki słonecznika
- 2 łyżki nasion słonecznika (Green Essence)*
- przyprawy: curry, sól sezamowa, papryka słodka, ajowan
- Fasolkę mung namoczyć przez kilka godzin, a następnie ugotować (ok. 45 minut).
- Dynię obrać ze skórki, pokroić na mniejsze kawałki i ugotować, po czym (nie odlewając zbyt dużo bulionu z gotowania) zblendować ją na gładki krem, następnie doprawić solą sezamową i ajowanem.
- Flet z indyka pokroić w kostkę, obsypać curry i słodką papryką oraz podsmażyć lub ugrillować- gotowego indyka dodać do sosu dyniowego.
- Do całości dodać również ugotowaną fasolkę, podawać z kiełkami słonecznika i uprażonymi nasionami słonecznika.
Kalorie:
Całość (4 porcje)- ok. 1405kcal
1 porcja ok. 359kcal
Mniam! Muszę spróbować! Wesołych Świąt! Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńPysznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńFantastyczny przepis, choć to nic nowego u Ciebie, bo każdy zwala mnie z nóg. Zwłaszcza użycie dyni! Zwykle nie mam na nią pomysłu, a tu proszę! :-)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo apetycznie. Nada się na po świętach, dla odmiany po tych szynkach i białych kiełbasach.
OdpowiedzUsuń