Już wcześniej je przygotowywałam, ale zawsze w wersji słodkiej, a tym razem postanowiłam, że podam je na wytrawnie!
Są bardzo zdrowe, a do ich przygotowania wystarczy tylko kasza gryczana!! (nie licząc wody;))
Składniki:
Naleśniki
- 100g kaszy gryczanej niepalonej (firmy OWOCOWY RAJ)*
- 1 szklanka wody
- szczypta curry
- kawałek dyni
- 3 łyżki amarantusa
- świeże oregano
- przyprawy: sól sezamowa, papryka ostra
- do podania: sos dyniowo- pomidorowy, ziarna słonecznika, sałatka
Naleśniki
- Kaszę gryczaną zalać wrzątkiem i odstawić na 24 godziny(podczas moczenia można wymienić wodę).
- Po namoczeniu kaszy, odlać wodę i zalać szklanką świeżej, a następnie bardzo dokładnie zblendować.
- Naleśniki smażyć na suchej, rozgrzanej patelni teflonowej.
- Dynię zapiec w piekarniku (25min/180 stopni), po czym zblendować na puree.
- Amarantus ugotować i wymieszać z puree dyniowym oraz świeżym oregano i przyprawami.
- Gotowe naleśniki wypełnić farszem i podawać z ulubionymi dodatkami.
*Każdy czytelnik mojego bloga, zamawiając produkty w sklepie internetowym OWOCOWY RAJ, otrzyma darmową przesyłkę (przy zakupach powyżej 50zł i wyborze Poczty Polskiej z przedpłatą) lub 10zł rabatu na przesyłkę (przy wyborze innej formy, niż Poczta Polska)- wystarczy wpisać kod "DOSTAWAFOOD" przy finalizacji zamówienia w koszyku)!!!
Kalorie:
Całość (5 naleśników z farszem)- ok. 590kcal
1 naleśnik z farszem- ok. 118kcal
Madziu bardzo fajne i ciekawe te naleśniczki :-) pysznie i zdrowo :-)
OdpowiedzUsuńGryczane to jedne z najlepszych :D
OdpowiedzUsuńi takie naleśniki z dwóch składników naprawdę wychodzą, nie strzępią się ani nic? Połączenie super! :)
OdpowiedzUsuńnoc a nic, tylko patelnia nie może być zimna, ani za mocno nagrzana, trzeba je smażyć na wolnym "ogniu" i najlepiej pod przykryciem ;) wychodzą wspaniale!!!
UsuńMagda, ty i dynia duet nierozłączny.
OdpowiedzUsuńFajnie Ci to wyszło :)
zgadza się!
UsuńRobiłam kiedyś naleśniki z kaszy gryczanej i były świetne. :) Za to takiego farszu nie próbowałam, a musi być pyszny.
OdpowiedzUsuńZabieram się za zarobienie tych naleśników i jakoś zabrać się nie mogę :P
OdpowiedzUsuńPychota!
OdpowiedzUsuńRobiłam te nalesniki i za każdym razem wychodza pyszne. Ale próbowałam tylko wersji na słodko. Koniecznie musze zrobic na wytrawnie :D
OdpowiedzUsuńSame naleśniki są boskie, ale ich nadzienie to już zupełne niebo! :-) Jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za amarantusem ale naleśniki GENIALNE i na pewno wypróbuję przy najbliższej okazji. MY to jesteśmy naleśnikowo makaronowi :)
OdpowiedzUsuńPyszne, zdrowe i przepięknie wygląda :) cudo :)
OdpowiedzUsuńPomysł świetny i ta dynia...
OdpowiedzUsuńUwielbiam gryczane naleśniki :)
OdpowiedzUsuńNaleśniki super :)
OdpowiedzUsuńŚwietne naleśniki :)
OdpowiedzUsuńCiekawe zestawienie smaków :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wygląda pysznie :)
OdpowiedzUsuńhttp://monikawkuchnifika.blogspot.com/