4 sierpnia 2015

KALAREPY FASZEROWANE CZARNYM RYŻEM I POMIDORAMI

W tym sezonie na nowo odkrywał kalarepy!
Ostatnim razem jadłam je, jako dziecko i zupełnie zapomniałam, że istnieją... a przecież są wspaniałe.

Takie chrupiące kalarepy, które świetnie smakują właśnie w czasie upałów można podać na wiele sposobów.
Ja zdecydowałam zapiec je lekko z ryżem i pysznymi, słodkimi pomidorami!


Składniki:
  • 2 kalarepy
  • 5 łyżek czarnego ryżu
  • 2 pomidory
  • przyprawy: papryka słodka, sól himalajska, kurkuma
  • świeże listki bazylii

Przygotowanie:
  1. Kalarepy umyć, obrać ze skórki i wydrążyć środek, po czym obsypać przyprawami i zapiec przez około 20 minut w 180 stopniach.
  2. Ryż czarny ugotować, a następnie wymieszać z kawałkami pomidorów bez skórek i przyprawami- wcześniej przygotowane i zapieczone kalarepy wypełnić farszem.
  3. Całość zapiekać przez kolejne 10- 15 minut, gotowe kalarepy podać z listkami bazylii.
Dzięki bazylii danie stało się aromatyczne. Ponadto jest idealne na upały :)


Przepis jest również dostępny w zasobach portalu Gotuj w stylu eko, gdzie mam przyjemność gotować jako Szef kuchni.

Kalorie:
Całość (2 porcje)- ok. 407kcal
1 porcja- ok. 204kcal

Danie pachnące ziołami. Lato 2015

11 komentarzy:

  1. Uwielbiam faszerowane warzywa :-) są świetne :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny pomysł! :) Masz ciekawe przepisy i dlatego lubię do Ciebie zaglądać. Bardzo dziękuję za udział w akcji "Danie pachnące ziołami". Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy nie jadłam kalarepy w innej wersji niż na surowo.. chyba muszę to zmienić! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. ja kalarepkę preferuję na surowo ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam kalarepę. Jem ją przeważnie w wersji ekspresowej - w rękę i już ;) Ale robię też np. surówki i sałatki. Ale taka wersja... muszę spróbować :) Wygląda fantastycznie

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakoś nie przepadam za kalarepą, ale jak przyrządzisz mi takie cudo to chętnie spróbuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawy pomysł, widziałam ostatnio podobną faszerowaną kalarepkę w menu jednej z nadmorskich restauracji, ale nie próbowałam. Ciekawa jestem jak smakuje pieczona bo za surowa nie przepadam ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny pomysł na wykorzystanie kalarepy! Ja ją wcinam jak jabłko. :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Ahh kalarepa, chętnie bym jej spróbowała w takiej odsłonie ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawy pomysł, nigdy nie jadłam faszerowanej kalarepy.

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękna kompozycja! Super wygląda :) Muszę spróbować

    OdpowiedzUsuń