Ostatnim razem jadłam je, jako dziecko i zupełnie zapomniałam, że istnieją... a przecież są wspaniałe.
Takie chrupiące kalarepy, które świetnie smakują właśnie w czasie upałów można podać na wiele sposobów.
Ja zdecydowałam zapiec je lekko z ryżem i pysznymi, słodkimi pomidorami!
Składniki:
- 2 kalarepy
- 5 łyżek czarnego ryżu
- 2 pomidory
- przyprawy: papryka słodka, sól himalajska, kurkuma
- świeże listki bazylii
Przygotowanie:
- Kalarepy umyć, obrać ze skórki i wydrążyć środek, po czym obsypać przyprawami i zapiec przez około 20 minut w 180 stopniach.
- Ryż czarny ugotować, a następnie wymieszać z kawałkami pomidorów bez skórek i przyprawami- wcześniej przygotowane i zapieczone kalarepy wypełnić farszem.
- Całość zapiekać przez kolejne 10- 15 minut, gotowe kalarepy podać z listkami bazylii.
Przepis jest również dostępny w zasobach portalu Gotuj w stylu eko, gdzie mam przyjemność gotować jako Szef kuchni.
Kalorie:
Całość (2 porcje)- ok. 407kcal
1 porcja- ok. 204kcal
Uwielbiam faszerowane warzywa :-) są świetne :-)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł! :) Masz ciekawe przepisy i dlatego lubię do Ciebie zaglądać. Bardzo dziękuję za udział w akcji "Danie pachnące ziołami". Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam kalarepy w innej wersji niż na surowo.. chyba muszę to zmienić! :D
OdpowiedzUsuńja kalarepkę preferuję na surowo ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kalarepę. Jem ją przeważnie w wersji ekspresowej - w rękę i już ;) Ale robię też np. surówki i sałatki. Ale taka wersja... muszę spróbować :) Wygląda fantastycznie
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Jakoś nie przepadam za kalarepą, ale jak przyrządzisz mi takie cudo to chętnie spróbuję ;)
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł, widziałam ostatnio podobną faszerowaną kalarepkę w menu jednej z nadmorskich restauracji, ale nie próbowałam. Ciekawa jestem jak smakuje pieczona bo za surowa nie przepadam ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na wykorzystanie kalarepy! Ja ją wcinam jak jabłko. :D
OdpowiedzUsuńAhh kalarepa, chętnie bym jej spróbowała w takiej odsłonie ;)
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł, nigdy nie jadłam faszerowanej kalarepy.
OdpowiedzUsuńPiękna kompozycja! Super wygląda :) Muszę spróbować
OdpowiedzUsuń