Na bezglutenowe i wegańskie Walentynki! :)
Naleśniki z kaszy gryczanej robiłam już nie raz, a że bardzo mi smakują i zawsze się udają postanowiłam je przygotować w wersji Walentynkowej :)
Na słodko- oczywiście z truskawkami :)
Składniki:
- 100g kaszy gryczanej niepalonej (firmy OWOCOWY RAJ)*
- 1 szklanka wody
- 1 łyżeczka karobu
- dodatki: mus truskawkowy, płatki migdałowe
- Kaszę gryczaną zalać wrzątkiem odstawić na 24 godziny, najlepiej podczas moczenia wymienić wodę kilka razy.
- Po namoczeniu kaszy odlać wodę, w której się moczyła i zalać ją szklanką świeżej wody (tak, aby wody było lekko ponad poziom kaszy).
- Następnie bardzo dokładnie zblendować ją z karobem (im więcej wody tym ciasto będzie rzadsze, a naleśniki cieńsze).
- Naleśniki smażyć na rozgrzanej, suchej teflonowej patelni.
- Podawać z musem truskawkowym i prażonymi płatkami migdałowymi.
*Każdy czytelnik mojego bloga, zamawiając produkty w sklepie internetowym OWOCOWY RAJ, otrzyma 10zł rabatu wpisując kod "FOODMANIA10" przy finalizacji zamówienia w koszyku)!!!
Kalorie:
Całość (4 naleśniki)- ok. 435kcal
1 naleśnik- ok. 109kcal
Świetne są! Od jakiegoś czasu zamierzam się z ich przyrządzeniem :) Zaraz po kaszy jaglanej, gryczana jest moją ulubioną :) Naleśniki więc na pewno były pyszne i jakie proste w przygotowaniu ;)
OdpowiedzUsuńZgłoszenie do konkursu walentynkowego można dodać jeszcze jutro? :)
UsuńTak, można! :)
Usuńprzegenialne :)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo apetycznie! :)
OdpowiedzUsuńbrakuje mi tu jeszcze szampana :D
OdpowiedzUsuńIdealne dla drugiej połówki ;)
OdpowiedzUsuńSuper naleśniki! Z gryki lubię najbardziej! ;)
OdpowiedzUsuńNaleśniki czekoladowe LOVE! :D Ale mi narobiłaś chęci ;)
OdpowiedzUsuńZdrowe naleśniki czekoladowe z truskawkami. Jestem w niebie :)
OdpowiedzUsuńSą obłędne <3
OdpowiedzUsuńpoproszę jutro takie na walentynkowe śniadanie ;)
OdpowiedzUsuńMadziu rewelacyjny pomysł :-) naleśniczki pysznie wyglądają :-)
OdpowiedzUsuńWyglądają świetnie :)
OdpowiedzUsuńsuper smakowicie wyglądają:) zapraszam na moją wersję kokosową http://krzepa.blogspot.co.uk/2015/02/kokosowe-nalesniki-z-czekoladowo.html
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i miłych Walentynek życzę
Również uwielbiam gryczane naleśniki :)
OdpowiedzUsuńte placki są zdecydowanie jednymi z najlepszych jakie jadłam i już wiem, ze koniecznie muszę zrobić kakaową wersję :)
OdpowiedzUsuńIdealne na walentynkową kolację dla dwojga :)
OdpowiedzUsuńWyglądają smakowicie, idealne na śniadanko walentynkowe :)
OdpowiedzUsuńO mniam! Wyglądają tak obłędnie, że chyba zaraz zjem ekran hehe ;)
OdpowiedzUsuńWyglądają bosko ! Akurat mam w domu kaszę gryczaną tylko nie mam karobu :(
OdpowiedzUsuńzawsze możesz użyć po prostu kakao :)
UsuńPorywam takie smakołyki! :)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł na zdrowe naleśniki :)
OdpowiedzUsuńto takie proste,,,a ja jeszcze takich nie robiłam,,! pyszności!
OdpowiedzUsuńPyszne :) Robię z mąki gryczanej, ale takiej kupnej, muszę kiedyś spróbować Twojego sposobu :D
OdpowiedzUsuńZrobiłam wg przepisu i nic z tego nie wyszło, naleśnik przykleił się do patelni (teflonowej) nie był sprężysty i musiałam go zeskrobać. Aby uratować składniki dodałam niestety jajko i już było lepiej ale też całe się łamały ;(. Nie wiem co zrobiłam źle
OdpowiedzUsuńa może nie smażyłaś na dobrej teflonowej patelni? lub może ciasto było zbyt gęste? a użyłaś kaszy gryczanej niepalonej?
Usuńkasza była palona, a patelnia czy dobra - hmm, a jaką polecasz?
OdpowiedzUsuńno to mamy winowajcę ;) koniecznie spróbuj jeszcze raz z kaszą niepaloną, bo to właśnie w tym tkwi cały sukces przepisu- ona zachowuje się zupełnie inaczej niż palona, po namoczeniu i zblendowaniu jest gęsta, kleista, a po dodaniu wody nabiera konsystencji, jak ciasto naleśnikowe :) co do patelni musi być teflonowa w dobrym stanie, aby naleśniki nie przywierały, jak smażysz bez tłuszczu :)
UsuńMagdalena Twoje desery sa genialne!!!!!!!!!!!! Swietnie zaspokajaja moja potrzebe na zdrowe slodycze ta jesienna pora ;))))
OdpowiedzUsuńbardzo dziękuję za miłe słowa, a staram się codziennie tworzyć coś nowego, bo sama jestem łasuchem :)
Usuń