18 maja 2015

AMARANTUSOWY PASZTET Z FASOLI MUNG

Za co lubię pasztety?
Za to, że smakują świetnie zarówno na zimno, jak i na ciepło!
Za to, że można je jeść w zasadzie na każdy posiłek, do pieczywa, czy jako dodatek do obiadu!
Za to, że w wersji wegetariańskiej/wegańskiej smakują rewelacyjnie i można je przygotować z każdego rodzaju warzyw, kasz, czy roślin strączkowych!

Skoro tyle zalet już wymieniłam to nie pozostaje nic innego, jak przedstawić przepis na delikatny w smaku pasztet z fasolki mung, z lekką orzechową nutą amarantusową i pełną błonnika babką płesznik! :)


Składniki:
  • 7 łyżek ziaren amarantusa
  • 8 łyżek fasoli mung (firmy OWOCOWY RAJ)*
  • 2 łyżki babki płesznik
  • koperek
  • przyprawy: majeranek, sól sezamowa, papryka słodka

Przygotowanie:
  1. Fasolkę mung namoczyć, po czym ugotować (około 20 minut) i zblendować.
  2. Amarantusa ugotować i wymieszać ze zblendowaną fasolą.
  3. Do masy dodać przyprawy, koperek i babkę płesznik- całość wymieszać i przełożyć do formy (u mnie aluminiowa rynienka), piec około 40 minut w 190 stopniach.
I pożywny, zdrowy pasztet gotowy! :)


*Każdy czytelnik mojego bloga, zamawiając produkty w sklepie internetowym OWOCOWY RAJ, otrzyma 10zł rabatu wpisując kod "FOODMANIA10" przy finalizacji zamówienia w koszyku)!!!

Kalorie:
Całość (12 kawałków)- ok. 840kcal
1 kawałek- ok. 70kcal

12 komentarzy:

  1. Fajny pasztecik, a jakie urokliwe pomidorki jak pokaźna armia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Genialny pomysł, musi smakować bosko!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak smacznie i jak pięknie podane :)

    OdpowiedzUsuń
  4. dorwę fasolę i robię :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo mi się podoba ten pasztecik :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja wreszcie dorwałam amarantusa! Jeszcze tylko fasola i mogę się zabrać za to cudo ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zdecydowanie coś dla mnie :D pycha!

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękna ma kolor :) Pasztety warzywne są pyszne :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Pięknie Ci wyszedł! Też uwielbiam wege pasztety ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. co jak co, ale wegańskie pasztety są nie do pobicia - najlepsze! <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Nigdy by mi nie przyszedł do glowy pomysł na taki pasztet ;) Podziwiam inwencje :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Takiego nie próbowałam ;-) musiał być pyszny

    OdpowiedzUsuń