Fasola mung o zielonym kolorze, dość drobna różni się smakiem od tej zwykłej białej. Jest o wiele bardziej delikatna, ma kremowy, charakterystyczny smak. Najbardziej lubię ją wykorzystywać właśnie we wszelkiego rodzaju burgerach.
Kotleciki świetnie nadają się do zjedzenia same, ale również jako "wkładka" do zdrowego burgera! :)
Składniki:
- 100g fasoli mung
- 2 łyżki mąki sojowej
- 2 łyżki sezamu
- 1 łyżeczka sosu sojowego
- przyprawy: majeranek, czosnek niedźwiedzi, pieprz ziołowy, sól sezamowa
- Fasolkę namoczyć przez 8 godzin, a następnie ugotować do miękkości.
- Mąkę sojową wymieszać z 6 łyżkami wody.
- Ugotowaną fasolę zblendować z mąką, przyprawami i sosem sojowym.
- Uformować kotleciki i obtoczyć je w sezamie.
- Piec około 35 minut w temperaturze 180 stopni.
Przepis jest również dostępny w zasobach portalu Gotuj w stylu eko, gdzie mam przyjemność gotować jako Szef kuchni.
Kalorie:
Całość (12 kotletów)- ok. 540kcal
1 kotlet- ok. 45kcal
Super przepis! Te kotleciki muszą być pyszne ;)
OdpowiedzUsuńPiękne! Jeżeli smakują tak jak wyglądają to poproszę jednego :D
OdpowiedzUsuńZ daleka wyglądają jak amarantuski :)
OdpowiedzUsuńmam identyczne skojarzenie! :) już wiem, co będzie na studencki obiad w styczniu.. ;)
Usuńamarantuski, jak nic! :D
Usuńten przepis to strzał w dziesiątkę, na pewno wypróbujemy :)
OdpowiedzUsuńWyglądają bardzo smakowicie ;)
OdpowiedzUsuńchyba potrzebuję takich kotletów aby odpocząć po świątecznym mięsie :D
OdpowiedzUsuńfasolowe kotleciki są świetnym rozwiązaniem na szybki obiad :)
OdpowiedzUsuńtaki "wkład" do burgera to super sprawa :-)
OdpowiedzUsuńwykładają prześliczne obtoczone w tym sezamie <3
OdpowiedzUsuńNa pewno wykorzystam ten przepis! Dla mnie są idealne :)
OdpowiedzUsuńSuper!
OdpowiedzUsuńkoniecznie muszę wypróbować... uwielbiam takie przepisy :)
OdpowiedzUsuńŚwietne kotleciki :-) wyglądają pysznie :-)
OdpowiedzUsuńPomysł świetny, bardzo jestem ciekawy smaku tych kotletów :) Przepis wart uwagi :)
OdpowiedzUsuńWyglądają super :D Mam na nie chrapkę jako wkładka do domowego burgera :)
OdpowiedzUsuńJa to się boję tej mąki sojowej że będzie niedobra :] ale chyba jak jaglaną się da to tragedii nie będzie?. Aaa i co to sól sezamowa? to autorska sól?
OdpowiedzUsuńmąka sojowa ma lekko orzechowy posmak, trochę jakby migdałowy, nie jest mocno charakterystyczna, raczej delikatna- nie ma się co bać! :) a sól sezamowa niestety nie domowa, ale od bio planet, więc jakościowo naprawdę dobra :) http://www.bioplanet.pl/nowosc,pk8,pl
UsuńDzięki za info z mąką sojową :) za droga ta sól, trzeba pomyśleć nad domową robotą :p
UsuńRzeczywiście zapowiada się smacznie! Uwielbiam takie :)
OdpowiedzUsuńBardzo smakowite kotleciki, nie jadłam takich, ba nawet o takich nie słyszałam ;)
OdpowiedzUsuńbo zdrowe też może być smaczne:)
OdpowiedzUsuńWyglądają bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńwyglądają świetnie :) W takich momentach żałuję że ostatnio u mnie ostatnio mung zazwyczaj kończy w kiełkownicy :)
OdpowiedzUsuń