Troszkę odchodząc od typowych świątecznych smaków, jednak pozostając przy słodkościach- prezentuję kruche babeczki z delikatną polentą!
Chrupiące spody i słodkie, a zarazem delikatne nadzienie to dla mnie połączenie wręcz idealne :)
A przy tym są nietypowe i odchodzące od tych tradycyjnych kruchych tartaletek ;)
Użycie niezwykle wartościowej mąki amarantusowej i bardzo aromatycznej mąki żołędziowej sprawia, że babeczki są niezmiernie bogate nie tylko w smak, ale również wartości odżywcze :)
"Wisienką na torcie" w tym przypadku jest suszona morwa biała, która przykładowo stabilizuje poziom cukru we krwi, działa również oczyszczająco na nasz organizm.
Składniki:
Spód
- 3 łyżki mąki amarantusowej
- 2 łyżki mąki żołędziowej
- pół banana
- 1 łyżeczka masła orzechowego
- 4 łyżki kaszy kukurydzianej
- 1 łyżeczka stevi
- garść suszonej morwy białej (firmy OWOCOWY RAJ)*
Spód
- Banana zblendować i połączyć z obiema mąkami oraz masłem orzechowym.
- Zagnieść ciasto i wyłożyć do foremek (najlepiej sylikonowych), piec około 15 minut w temperaturze 180 stopni.
- Kaszę kukurydzianą ugotować z dodatkiem stevi.
- Gotową polentą nadziać babeczki i ozdobić suszoną morwą białą.
Był to bardzo spontaniczny przepis! Otworzyłam szafkę z zapasami, chwyciłam obie mąki i kaszę- pierwsze o czym pomyślałam to były właśnie te babeczki! :)
*Każdy czytelnik mojego bloga, zamawiając produkty w sklepie internetowym OWOCOWY RAJ, otrzyma 10zł rabatu wpisując kod "FOODMANIA10" przy finalizacji zamówienia w koszyku)!!!
Kalorie:
Całość (5 babeczek)- ok. 580kcal
1 babeczka- ok. 116kcal
Świetne te babeczki i chętnie bym Ci jedną podkradła ;)
OdpowiedzUsuńnajchętniej powyjadałabym nadzienie z każdej babeczki!
OdpowiedzUsuńWidziałam kiedyś w sklepie mąkę z żołędzi i zastanawiałam się co można z niej zrobić. Dziękuję za pomysł.
OdpowiedzUsuńWyglądają cudnie ^^ ciekawe połączenie :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam babeczki !! Jeszcze bym polał je czekoadą ( bo do szystkiego ją dodje :P .
OdpowiedzUsuńObserwuję :)
Piękne babeczki :) Wesołych Świąt!
OdpowiedzUsuńpysznie....dobrze, że nie piekę to przynajmniej nie czuję, że tyję :)
OdpowiedzUsuńooo bardzo oryginalny przepis na babeczki ;) ciekawa jestem jak smakują.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie widziałam mąki żołędziowej :) Wyglądają smakowicie :)
OdpowiedzUsuńŚliczne! Kusisz tym żołędziowym smaczkiem ;)
OdpowiedzUsuńwyglądają naprawdę apetycznie. ;)
OdpowiedzUsuńZjadłabym z chęcią!
OdpowiedzUsuńWow, a to ja myślałam, że wymyślam "dziwne" przepisy ;) Przymierzam się do zakupu mąki amarantusowej i żołędziowej. Ciekawa jestem jak smakuje morwa.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
Karolina
Bardzo oryginalne, chciałabym spróbować :)
OdpowiedzUsuńFantastyczne babeczki, bardzo ciekawy przepis Madziu :-)
OdpowiedzUsuńYuummmy!! It looks delicious dear!!!
OdpowiedzUsuńXOXO!
bardzo oryginalne i super się prezentują!
OdpowiedzUsuńŚwietnie muszą smakować :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń