Chrupiące z zewnątrz, w środku miękkie!
Posiadają uroczy żółty kolor, a to za sprawą mąki kukurydzianej, a podane z lekko słodkim dżemem chia smakują świetnie!
Za sprawą dodatku białka słonecznikowego, posiadają go więcej, niż tradycyjne pieczywo :)
Składniki:
Bułeczki
- 7 łyżek mąki kukurydzianej
- 2 białka jajek
- 1 banan
- 1 łyżka białka słonecznikowego
- 3 łyżki nasion chia
- 3 garście czereśni
- 2 łyżeczki stevi
Bułeczki
- Białka zblendować z bananem.
- Dodać mąkę i białko słonecznikowe- wyrobić ciasto (ewentualnie dodać odrobinę ciepłej wody).
- Uformować bułeczki (okrągłe lub podłużne), ponacinać i piec około 20 minut w 180 stopniach.
- Czereśnie bez pestek zblendować ze stevią, dodać nasiona chia i odstawić na co najmniej 4 godziny.
- Upieczone bułeczki podać rozkrojone z dżemem chia.
Przepis jest również dostępny w zasobach portalu Gotuj w stylu eko, gdzie mam przyjemność gotować jako Szef kuchni.
Kalorie:
Całość (6 bułeczek)- ok. 705kcal
1 bułeczka- ok. 118kcal
Jak świetnie się prezentują.Przepis jest imponujący;))
OdpowiedzUsuńTen kolorek! <3 Są śliczne :)
OdpowiedzUsuńMam czeresnie,wiec dzemik zrobie. Gorsza sprawa z buleczkami. Nie mam bialka slonecznikowego. Czy mozna je czyms zastapic? I najwazniejsze pytanie. Ile dni Madziu nie bedziesz dodawala wpisow:-(? Dziekuje.
OdpowiedzUsuńmożesz spokojnie zamiast białka słonecznikowego dodać więcej mąki kukurydzianej i też będzie ok! nie będę obecna na blogu myślę, że około 10 dni, ale spróbuję może szybciej coś wyskrobać :)
UsuńJakie urocze! Jak tylko kupię kukurydzianą, na pewno zrobię ;)
OdpowiedzUsuńJakie piękne te bułeczki, chętnie bym na śniadanie zjadła. :-)
OdpowiedzUsuńCudowne bułeczki. Wyglądają rozkosznie i mają świetny skład. :)
OdpowiedzUsuńCoś wspaniałego Madziu :-)
OdpowiedzUsuńMąka kukurydziana nadaje pięknego koloru. :)
OdpowiedzUsuńJak smakuje białko słonecznikowe? :>
coś, jak skondensowany słonecznik :)
UsuńTwoje przepisy nieodmiennie mnie zachwycają, po raz kolejny zapisuję coś od Ciebie do zrobienia ;-)
OdpowiedzUsuńWyglądają bardzo pysznie, a o dżemie z chia to jeszcze nie słyszałam, choć zapatrzona jestem w blogi o gotowaniu :) Po przeczytaniu przepisu, nie wydaje się on być zbyt trudny, myślę, że dołączę ten przepis do długiej listy smakołyków, które chciałabym upichcić :) Pozdrawiam ciepło, Marta :)
OdpowiedzUsuńPiękne! podziwiam za te codziennie desery naprawdę!
OdpowiedzUsuńPiękne bułeczki, cudny mają kolor :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCiekawe zestawienie. Dla mnie nowość. Dziękuję za inspirację.
OdpowiedzUsuń